środa, 4 lutego 2009

Imperium

Żałuję, że wcześniej nie sięgnąłem po Kapuścińskiego. Zrobiłem to dopiero teraz i to jeszcze w celach naukowych. Ale faktycznie, jest to kawał dobrej literatury. Nawet, jeśli (ponoć) wszędzie wpycha on natrętnie swoją lewicową ideologię. Osobiście tego nie zauważyłem. Może dlatego, że na razie przeczytałem tylko Imperium. W najbliższym czasie muszę nadrobić braki.

„Światu grożą trzy plagi, trzy zarazy.
Pierwsza – to plaga nacjonalizmu.
Druga – to plaga rasizmu.
Trzecia – to plaga religijnego fanatyzmu.
Te trzy plagi mają tę samą cechą, wspólny mianownik – jest nim agresywna, wszechwładna, totalna irracjonalność. Do umysłu porażonego jedną z tych plag nie sposób dotrzeć. W takiej głowie pali się święty stos, który tylko czeka na ofiary. Wszelka próba spokojnej rozmowy będzie mijać się z celem. Nie o rozmowę mu chodzi, tylko o deklarację. Żebyś mu przytaknął, przyznał rację, podpisał akces. Inaczej w jego oczach nie masz znaczenia, nie istniejesz, ponieważ liczysz się tylko jako narzędzie, jako instrument, jako oręż. Nie ma ludzi – jest sprawa.
Umysł tknięty taką zarazą to umysł zamknięty, jednokierunkowy, monotematyczny, obracający się wyłącznie wokół jednego wątku – swojego wroga. Myśl o wrogu żywi nas, pozwala nam istnieć. Dlatego wróg jest zawsze obecny, jest zawsze z nami.”
(I. s. 250.)

„Pisarz rosyjski Jurij Boriew porównał historię ZSRR do jadącego pociągu:
»Pociąg jedzie w świetlaną przyszłość. Prowadzi go Lenin. Nagle – stop, dalej nie ma torów. Lenin wezwał do dodatkowej pracy w soboty, położono szyny i pociąg pojechał dalej. Teraz poprowadził go Stalin. Znów skończyła się droga. Stalin kazał rozstrzelać połowę konduktorów i pasażerów, pasażerów resztę zmusił do kładzenia nowych torów. Pociąg ruszył. Stalina zastąpił Chruszczow, a kiedy skończyły się szyny, polecił rozbierać te, po których pociąg już przejechał, i układać je przed parowozem. Chruszczowa zamienił Breżniew. Kiedy znowu skończył się tor, Breżniew decyduje się zasłonić okna i tak kołysać wagonami, żeby pasażerowie myśleli, iż pociąg jedzie dalej.«
(J. Boriew – „Staliniada”).”
(I. s. 307)

Obydwa cytaty pochodzą z Imperium Ryszarda Kapuścińskiego (Czytelnik, Warszawa 1993).
A jeszcze a propos tego ostatniego cytatu, przypomniał mi się pewien kawał z czasów Polski Ludowej.
„Za Bieruta było jak w tramwaju – jeden prowadzi, niektórzy wiszą, a inni siedzą.
Za Gomułki było jak w autobusie – jeden prowadzi, niektórzy siedzą, ale wszyscy się trzęsą.
A za Gierka było jak w samolocie – niby komfort, a jednak rzygać się chce.”

1 komentarz:

Q pisze...

Trochę się zagalopowałam z tym komentarzami na temat Pogoni i Twojego ostatniego tekstu, krytykowałam tylko teksty w istocie, autora zaś szanuję. Czemu? Poza wszystkim, podoba mi się fachowość, dowcip, zręczność i polot i wierzę głęboko, Tymek,że byłbyś świetnym felietonistą\eseistą bo kiedy wypowiadasz się własnym głosem, czy traktuje tekst o barach czy o książkach, jest autentyczny, szczery i mocny, tak dalece, jak sztuczna się może wydawać kreacja z Wprawki. Piszę to jako John Q Przeciętny czytelnik. Cześć pracy. April